Kamil Dudek i Kosma Kindlik łącząc kompetencje stworzyli platformę CosmoEye, która wykorzystuje sztuczną inteligencję do optymalizowania procesów biznesowych i poprawy bezpieczeństwa w firmach.
– Od 2005 r. pracuję w branży IT, powiązanej z matematyką, algorytmami i analityką. Mój wspólnik ma duże doświadczenie w zarządzaniu, kontrolingu i finansach, wyniesione z pracy w dużych przedsiębiorstwach – mówi Kamil Dudek.
Przed stworzeniem CosmoEye, przedsiębiorcy pracowali wspólnie nad systemem do obsługi procesów magazynowych jednej z firm. Klientowi zależało na tym, by mieć szczegółowy wgląd w pracę zespołu magazynierów.
– Klient stwierdził, że chciałby w oparciu o wideo weryfikować fakty i zderzać z nimi potencjalne reklamacje. Pomyśleliśmy wtedy po raz pierwszy, że to fajny pomysł na działalność. Mógłby pomóc firmom optymalizować biznes i obniżać koszty związane z obsługą reklamacji. Dotychczas dokumentowaniem i automatyzacją pracy zajmował się człowiek, tymczasem można by było spróbować to zrobić z wykorzystaniem procesów cyfrowych – mówi Kamil Dudek.
System opracowali wewnętrznymi siłami. CosmoEye wykorzystuje sztuczną inteligencję do analizy nagrań z kamer w czasie rzeczywistym i podejmuje stosowne akcje.
– Dosyć szybko udało nam się wypracować pakiet zdarzeń, które kamera jest w stanie dokładnie zaobserwować. Przykładem jest nadzorowanie, czy pracownicy używają kamizelek odblaskowych, mają na głowach kaski ochronne, albo czy przy produkcji wyrobów spożywczych chodzą w fartuchach i czepkach – tłumaczy Kamil Dudek.
CosmoEye jest bardziej prewencyjny niż standardowy monitoring, którego działanie zazwyczaj ogranicza się do tego, że użytkownik może wrócić do danego wydarzenia na wideo i określić jego przyczynę ze znaczącym opóźnieniem.
– Nasz system alarmuje o niewłaściwym zdarzeniu praktycznie w czasie rzeczywistym. Przykładowo, jeśli w danym pomieszczeniu wymagane jest, by pracownik miał odzież ochronną, tymczasem kamera zarejestruje go bez takiego stroju, kierownik albo inna osoba wskazana, otrzyma w aplikacji mobilnej powiadomienie. Może też wyświetlić sobie np. dziesięciosekundowy fragment nagrania, pokazujący moment, w którym kamera zauważyła kogoś bez odpowiedniego stroju– tłumaczy Kamil Dudek.
– Jesteśmy w stanie badać sekwencje zachowań i wskazywać, gdzie prace przebiegają sprawniej, a gdzie zbyt wolno. Możemy podpowiedzieć, co warto poprawić. Załóżmy, że wykorzystujemy CosmoEye do monitorowania procesów magazynowych. Jesteśmy w stanie „wyciąć” fragment nagrania z procesu pakowania, na podstawie etykiety widocznej na pudełku. Wystarczy wpisać numer zamówienia w naszą aplikację. Dla firmy oznacza to realne korzyści. Załóżmy, że np. klient naszego klienta twierdzi, że coś się nie zgadza w zamówionej paczce. Sprzedawca może zaznaczyć, że zweryfikuje fakty, ponieważ ma do dyspozycji nagranie pełnego procesu realizacji zamówienia – od momentu pobrania z półki przez pracownika, przez pakowanie po wysyłkę. Co ciekawe, nasze doświadczenia pokazują, że taka informacja wystarczy, by wskaźnik reklamacji znacząco się obniżył – mówi Kamil Dudek.
CosmoEye rozlicza się z klientami na podstawie abonamentu, którego wysokość jest uzależniona od liczby kamer objętych systemem. Jeśli chodzi o sprzęt to klient może wziąć go w leasing albo zakupić.
Możliwe jest też uruchomienie CosmoEye na dotychczasowej infrastrukturze klienta.
– Nawet na istniejącym monitoringu możemy zrobić wdrożenie, oczywiście pod warunkiem, że kamery spełniają odpowiednie wymagania techniczne. Zdarza się, że klienci nie do końca jeszcze ufają technologicznym nowinkom, związanym ze sztuczną inteligencją. Najczęściej uruchamiamy wtedy pilotaż na wybranych kamerach np. na okres trzech miesięcy. Chodzi o to, by obie strony się przekonały do współpracy. Wtedy będziemy mogli pójść dalej z wdrożeniem i skalować je w innych obszarach lub lokalizacjach – mówi Kamil Dudek.
Twórcy CosmoEye nie ukrywają, że biznes przyspieszył mocno po otrzymaniu finansowego wsparcia od funduszu Arkley Brinc. Proces pozyskania inwestora trwał pięć miesięcy. W lutym 2022 r. firma poinformowała, że z powodzeniem zamknęła drugą rundę inwestycyjną podnosząc łączną pozyskaną kwotę do 3,9 mln zł.
– Arkley Brinc inwestuje w firmy, które są na wczesnym etapie rozwoju, mają swoje siedziby w Polsce, a ich specjalizacją jest opracowywanie innowacyjnych rozwiązań technologicznych – mówi Kosma Kindlik. 60-70 proc. z pozyskanych funduszy przeznaczono na rozwój produktu.
– Pierwsze wdrożenia komercyjne w zasadzie można określić jako projekty R&D, ponieważ wspólnie z klientami musieliśmy nauczyć się nie tylko, jak produkt powinien działać, ale również tego, jak w praktyce działa w konkretnym środowisku. Pozostałe 30 proc. przeznaczamy na działania marketingowe, w tym m.in. udział w targach czy też publikacje w mediach ogólnopolskich. Na polskim rynku jest dużo firm, które robią świetne rzeczy w AI. Działają jednak lokalnie i przez to nie są znane. My postawiliśmy na szeroką komunikację. Bez dotarcia z informacją do potencjalnie zainteresowanych naszym systemem firm nie jesteśmy w stanie odpowiednio szybko się rozwijać – mówi Kosma Kindlik.
Przed CosmoEye ambitne plany.
– W najbliższych miesiącach chcielibyśmy wystartować z nowymi pakietami zdarzeń. Planujemy objąć nimi działania przeciwpożarowe takie jak np. wczesna detekcja dymu.
Pracujemy już nad tym, by pozyskać dodatkowe fundusze i prowadzić prace badawczo-rozwojowe – zapewnia Kamil Dudek.
CosmoEye cały czas pracuje też nad szerszym wykorzystaniem systemów wizyjnych.
– Chcemy np. patrzeć kamerą termowizyjną na łożyska maszyn, które się zużywają i z dużym wyprzedzeniem informować dział utrzymania ruchu o tym, że będzie awaria. W ten sposób będziemy mogli wyeliminować niekontrolowane przestoje na liniach produkcyjnych – zapewnia Kamil Dudek.
Firma ma siedzibę w Lublinie. Zespół liczy niespełna 20 osób.
Autor tekstu: Kamil Dudek
Co-Founder and CIO in CosmoEye